Słowem, od czasu rozpowszechnienia onej medycyny, wcisnął się legion niezwyczajnych chorób, jak również zauważyli powszechny upadek dawnej krzepkości i ubytek w długości życia o połowę.
Czytaj więcejLineta była już narzeczoną innego, a jej jeszcze wydała się nieznośną myśl, że ta jej codzienna rywalka mogła go nietylko posiąść, jako męża, ale nawet jako kochanka. Dusza ludzka jest tylko zbiorowym oznaczeniem wszystkich zwierzęcych dusz, przez które przeszedł człowiek w poprzednich wcieleniach. — «Czego płaczesz Skąd, synu, boleść masz tak wielką Powiedz i nic nie zataj przed twą rodzicielką». Doktór rozmawia z moim towarzyszem, ja z młodą lady. Budziłem się kilka razy w ciągu nocy, a po każdym zaśnięciu śniło mi się, że Żydzi naprawdę sklep nasz kupili i że ja, aby nie umrzeć z głodu, chodziłem po podwórzach z katarynką, na której był napis: „Ulitujcie się nad biednym, starym oficerem węgierskim” Dopiero z rana wpadłem na jedyną myśl prostą i rozsądną, ażeby stanowczo rozmówić się ze Stachem i jeżeli istotnie sklep sprzedaje, wystarać się o miejsce. — Jak to Panie… — rzekł wreszcie rejent do Jerzego.
policjant kierujący ruchem zasady - Wkrótce potem znów rzeka przegrodziła jej drogę.
Kto wie, czy nie stanie się on epoką w dziejach ludzkości… — dodał myśląc o projektach Geista. Pod ścianami cytrzyści i śpiewacy ateńscy czekali znaku swego chorowoda. — Nie zajmie to dużo czasu — mówiłem. To co skądinąd było w umysłowości Matuszewskiego reliktem pozytywizmu, stawało się kołczanem strzał w obronie sztuki i jej samodzielności. Całe to szczęście, żeś tego nie uczynił — Przykład, przykład z waćpana innym brać — odrzekł Kmicic. W każdym razie, jeżeli owa tak skromna wszakże „karjera” siostrzenicy Jupiena gorszyła niejednych, nie gorszyła z pewnością Morela.
— Zgryzota moja z tym Kaziem — odpowiedziała Wojciechowa. Połaniecki zawahał się przez chwilę, czy ma ją podnieść do ust, nie uczynił tego jednak, tylko rzekł. I chwyciwszy jej rękę, począł ją okrywać pocałunkami, a ona zostawiła mu ją zupełnie, powtarzając niby żartobliwie, ale ze wzruszeniem: — A niedobry pan Stach, niedobry pan Stach Połaniecki dnia tego czuł na ustach, aż do chwili snu, ciepło ręki Maryni i nie myślał ani o Maszce, ani o Gątowskim, powtarzał sobie natomiast z wielką uporczywością: — Czas to rozstrzygnąć… VI Kresowski z doktorem i z pudełkiem, zawierającem pistolety, siedział w jednej karetce, a Połaniecki z Maszką w drugiej — i jechali na Bielany. Henryk Sienkiewicz Potop 244 „Wypowiadam służbę W. Przed chlewem świeciła wielka gnojówka, w której leżały dwie świnie. Atryd młodszy dzirytem Helena nie chybił: Rękę, którą łuk trzymał, do łuku mu przybił.
Zdarza się, że notatka dziennikarska ujmuje pewną sprawę lepiej od uczonych wywodów: „PPSowcy, socjaldemokraci, zwolennicy odrębnej żydowskiej partii socjalistycznej, syjoniści, ludowcy, narodowi demokraci, sodalisi, ugodowcy, elsy, odrodzeńcy, towiańczycy, nastrojowcy, dekadenci, czciciele absolutu piękna, fetyszyści czystej sztuki itd. Ale oczywiście jeżeli ktoś zacznie przestawać palić pod sam koniec życia, kiedy pod wpływem ciągłego palenia bez przerwy doszedł już do dawek zbyt wielkich, dla takiego nie ma już nadziei i lepiej, żeby skończył w ogłupieniu, nie pozwalającym mu przynajmniej widzieć jego upadku z całą jasnością. Stał on jeszcze w postawie, w jakiej go postrzegłem, z tymże wyrazem zachwycenia w obliczu; z wolna podniósł nad głowę kość, którą trzymał, i uroczystym przeciągał głosem: „Anioł przeszłości, anioł poranku spotkały się u zwaliska” Zamilkł, zniżył kość z taż samą powagą, z jaką ją podnosił, pilnie wpatrzył się we mnie, i rzekł, nie zmieniając wyrazu twarzy: — Ja, król odrzykoński, nieograniczony pan tych gruzów, stróż ich przeszłości, naprzód jako król wynurzam ci wdzięczność, żeś godny hołd złożył mojemu królestwu: biorę cię przeto pod moją opiekę, jak długo zechcesz przebywać w mojej dziedzinie, w dowód czego dotykam cię tym moim berłem; a teraz… — zmienił nagle twarz i z uprzejmym uśmiechem uścisnął serdecznie moją rękę — a teraz witam jako brat brata, a przede wszystkim najmocniej przepraszam, jeżeli moim nadejściem przerwałem chwilę jego natchnienia. Emil mówi, że to wszystko jedno. On jest zawsze sprawiedliwy. Podchodzi do studni, żeby napić się wody. Zaliby mu prawica odrosła bo wiem, żeście o to Pana Jezusa prosili. Niedobitkowie mówili jeszcze o nim, że samego hetmana z toni wyrwał. Deszcz padał, baba szlochała okrutnie z żalu za straconą chałupą i całą wsią. Myją się. Jego wielki, mięsisty nos i grube wargi wydawały się jakby potężnymi narządami do wciągania i wchłaniania, czoło zaś w tył podane i wyłupiaste, blade oczy zdradzały doskonałą odporność na wszelką subtelność moralną.
Czy to rozpacz miłości z powodu grożącej utraty wypędziła go z pokoju chorej i gnała tu i tam jak niespokojnego ducha Czy z tego powodu trzęsły mu się ręce, drżał głos, a wargi powtarzały bezradne, dziecięce zapytania i okrzyki: „Nie może umrzeć Prawda, panie doktorze Ona nie umrze Pan ją uratuje”. A przecież Stanisławski nie bełkotał; uczniowie rozumieli go doskonale; pedagogiem był wyśmienitym. Otóż miał raz przemawiać publicznie, a nie stało mu czasu, aby się przygotować do woli. Eskorta puściła się galopem, jechali szmatem zoranego pola, ciągnącego się za kanałem. O nieużyczaniu swojej chwały Ze wszystkich chimer człowieka najbardziej przyjętą i powszechną jest troska o reputację i chwałę. — Noo. — Niech się podrze Nie puszczę Wolej łeb rozbij o drzewo, niżbyś miał pohańbić siebie i cały ród. Koń dobył iskier na grobie z marmuru I krzywa szabla wylazła z jaszczuru. — Ha To taki dobry człowiek ten baron — dodawała — taki grzeczny, taki nabożny, taki przyzwoity. W miesiąc po powrocie do Lubicza rany pana Andrzeja poczęły się goić, wcześniej zaś jeszcze odzyskał przytomność i rozejrzawszy się po izbie, zgadł zaraz, iż już jest w Lubiczu. Co prawda przejście w tył było swobodne, ale czy wypadało zawracać, wchodzić w deszcz i błoto Tupnęła nogą. ładne sukienki dla dziewczynek
Jedną najlepiej pamiętam: „Pewien ojciec miał dwie córki i tak bał się o ich cnotę, że kupił dwa kosze, które przewiesił przez ramię i wsadził w nie obie córki, i nosił przez lat osiemnaście.
Patrzyliśmy natomiast na burzę z oszklonego balkonu, a czasem patrzyliśmy na siebie. „Jestem o pół mili od Francji — rzekł wreszcie — spotkam celników i żandarmów odprawiających ranny ront: to wykwintne ubranie wyda się im podejrzane, spytają o paszport; otóż ten paszport zawiera najwyraźniej nazwisko przeznaczone do więzienia; i oto znajdę się w miłej konieczności popełnienia morderstwa. Parodia ascezy w materialistycznej i hedonistycznej burżuazji XIX wieku to jedna z zabawniejszych „komedii ludzkich”. Niech to panu jednak Bóg przebaczy, tak jak my obie przebaczamy — i niech pan wie, że dziś jeszcze modliłyśmy się za pana, na umyślnie zamówionej na pańską intencyę mszy u św. Wszyscy wiedzieli, że krzyknął Kozłowski — ale nazwisko jego z niczyich ust nie wybiegło. Książę nie mieszał się do tej rozmowy, nie chcąc jej podtrzymywać, i słuchał z nieskrywanym zniecierpliwieniem.